mig |
prezydent |
|
|
Dołączył: 07 Lip 2005 |
Posty: 115 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Słupsk |
|
|
|
|
|
|
Franc co do "krawężników lubiących czuć władzę" to nie jest już tak jak napisałeś. Jesli przypadek twojego kolegi miał naprawdę miejsce, policjant mógł za to dostać zjebe od szefowstwa. Nie oszukujmy się dzisiejsza policja to nie jest to co było pięć czy dziesięć lat temu gdzie milicyjne niedobitki bez wykształcenia wyżywały się na obywatelach. Doskonale wiem o czym mówie, znam jednego policjanta. Od niedawna zasady przyjmowania do policji zupełnie się zmieniły, teraz kandydat na policjanta przechodzi mase testów, musi mieć odpowiednie wykształcenie itp. Ci którzy zostali przyjęci na "starych" zasadach chcąc czy nie chcąc muszą podporządkować się cały czas zmieniającym sie regułom.
Uprzedzę twoje słowa które - być może - zamierzałbyś napisać. To co napisałem nie jest wyssane z palca, mam znajomego policjanta, po za tym u mnie w mieście jest szkoła policji więc nawet jak nie chcę to i tak wszystko o niej usłyszę.
Kiedy zdarzył się ten incydent z twoim kolegą? Jeżeli dawno temu to było to normalne, jeśli niedawno - kolega miał pełne prawo żądać conajmniej wyjaśnień i przeprosin od policji. Za to że chodzi w moro i z czymś w pokrowcu policja nie ma prawa go wsadzić na dołek, i nie gadaj głupot że policja może wszystko itp.
Powiedzenie "daj mi czlowieka a znajde ci na niego paragraf" straciło jakiś czas temu ważność. Nie gadaj mi tu głupot że jak policja cie złapie to przymknie cię za nic. Oczywiście zdarzają sie INCYDENTALNE przypadki i zazwyczaj są trudne do odwrócenia przez popieprzone polskie prawo. Ale incydenty zdarzają się na całym świecie, nie tylko w Polsce.
pozdrawiam,
Rifleman |
|